Zdrowo wyglądająca skóra to jedna z oznak tego, co dzieje się w całym organizmie. Na przykład problemy z trądzikiem nie są wynikiem czysto skórnych zaburzeń, ale u ich podłoża często leżą zaburzenia hormonalne, w tym te związane z wytwarzaniem insuliny i testosteronu. Można w pewnym stopniu wpłynąć na nie dietą, a często zmiany w diecie są niezbędne. Większość z nas pewnie chciałaby, aby ich skóra jak najdłużej wyglądać młodo. Może nigdy wcześniej o tym nie myślałeś, ale tak, dieta ma wpływ na stan zdrowia skóry i proces jej starzenia się.
Powierzchnia skóry u człowieka wynosi 1,5-2 m², a grubość wynosi 1,5-5 mm. W jej skład wchodzą 3 warstwy: naskórek, skóra właściwa i tkanka podskórna. W skórze zachodzi wytwarzanie witaminy D (dlaczego jest ona taka ważna, sprawdzisz tu) oraz liczne procesy immunologiczne. Trzy warstwy wchodzące w skład skóry nie są jedynie warstwą ochronną. Pełnią one wiele różnorakich funkcji i są aktywną metabolicznie tkanką.
Wierzchnia warstwa naskórka – warstwa rogowa jest martwa. Dlatego nie wpłyniemy na jej zdrowie ani jedzeniem, ani tak naprawdę czynnościami pielęgnacyjnymi. Jednak to co jemy, wpływa na budowę jej głębszych warstw.
Dlaczego żywienie wpływa na stan skóry?
Niedobory pokarmowe na skutek źle prowadzonej diety, chorób czy starzenia sprzyjają szybszemu starzeniu się skóry. Szczególnie ważne dla jej zdrowia są witaminy A, E, C, B2, B3, B6, cynk, selen i niektóre aminokwasy, których źródłem jest białko.
Ach, te wolne rodniki
Prawdopodobnie pojęcie “wolne rodniki” wielokrotnie obiło Ci się o uszy. Czym one w zasadzie są? To atomy lub cząsteczki, które posiadają jeden wolny elektron. Przez to “chętnie” reagują z innymi związkami, w tym DNA czy różnymi składnikami komórki. Część wolnych rodników to reaktywne związki tlenu (oksydanty).
Wolne rodniki powstają w naszym organizmie non stop, jednak na skutek np. źle skomponowanej diety, stresu, dymu papierosowego, promieniowania słonecznego UV czy nadmiernej ilości spożywanego alkoholu, ich ilość może być zbyt duża.
Na całe szczęście, istnieją składniki diety, którymi można obniżyć poziom oksydantów w naszym organizmie. Są nimi różne związki należące do antyoksydantów, w tym właśnie witaminy A, E, C i polifenole obecne w dużej ilości szczególnie w świeżych warzywach i owocach.
Karotenoidy w służbie zdrowia skóry
Nie wiem czy pamiętasz modę na picie soków marchwiowych i pomarańczowe zabarwienie skóry osób, które przesadziły z ilością? Za ten kolor odpowiedzialne są karotenoidy. Te same które nadają pomarańczową barwę marchewce i dyni, czerwoną pomidorom i papryce. Są także obecne w zielonych warzywach, np. szpinaku czy brokułach, jednak w tych zabarwienie jest maskowane przez zielony chlorofil.
Wchłanialność karotenoidów zwiększa obecność tłuszczu w posiłku. Także robiąc surówkę z marchewki, warto do niej dodać odrobinę oleju, np. lnianego czy rzepakowego, awokado lub orzechy.
Głównym zadaniem karotenoidów jak przeciwutleniaczy, jest zapobieganie starzeniu się skóry spowodowanym promieniowaniem UV.
Beta karoten ma również działanie zmniejszające ryzyko raka skóry.
Likopen - czyli sezon na pomidory
Jednym z karotenów jest likopen. W największej ilości jest on obecny w pomidorach i gejpfrutach. W przeciwieństwie do innych składników diety, jego zawartość wzrasta podczas gotowania. Jest odporny na działanie temperatury, a zmniejszająca się ilość wody powoduje zwiększenie jego stężenia. Może nigdy wcześniej o tym nie myślałeś, ale tak, dieta ma wpływ na stan zdrowia skóry i proces jej starzenia się.
Z tego względu, będzie go więcej w koncentracie pomidorowym i suszonych pomidorach niż w świeżym pomidorze.
Szczególną rolę likopen ogrywa w zmniejszeniu zaczerwienienia skóry spowodowanego nadmierną ekspozycją na promieniowanie słoneczne.
Nawodnienie dotyczy również skóry
Jak wykazało badanie Palma i wsp. , ilość wypijanej wody wpływa na stan nawodnienia skóry. Zanim więc zaczniesz używać drogich kremów, które sprawią, że Twoja skóra będzie idealnie nawilżona, zwróć uwagę na to, czy na co dzień wypijasz odpowiednią ilość wody. Idealnie byłoby wypijać ok 2 L wody dziennie, jednak ta ilość jest uzależniona od różnych czynników, w tym poziomu aktywności fizycznej. Dwa litry to około 8 szklanek wody, co z łatwością pokryjesz pijąc w pracy co godzinę szklankę wody lub niezbyt mocnej herbaty albo naparu ziołowego.
Dieta a trądzik
Istnieje kilka czynników dietetycznych, które mają wpływ na wystąpienie trądziku. Jest to temat na osobny (i wcale nie krótki) artykuł. Jednak nakreślę w skrócie temat diety w kontekście trądziku.
Na temat diety w trądziku istnieje wiele mitów i niesprawdzonych historii. Trądzik to nie kwestia czysto dietetyczna, jednak odpowiednio dobraną dietą można na niego w pewnym stopniu wpłynąć.
- Pewne jest to, że wysoki indeks glikemiczny (czym jest indeks glikemiczny, możesz sprawdzić tu), powoduje zwiększoną produkcję insuliny, a ta z kolei wpływa na produkcję androgenów np. testosteronu, którego nadmiar może powodować objawy skórne. Trądzik częściej obserwuje się u osób jedzących dużo słodyczy, których indeks glikemiczny jest wysoki.
- Jeżeli chodzi o nabiał, to jego związek z trądzikiem nie jest dokładnie wyjaśniony, natomiast u części osób odstawienie nabiału faktycznie może przynieść pożądane skutki. Niezwykle ważne natomiast w tym momencie jest odpowiednie zbilansowanie diety pod kątem wapnia, którego głównym źródłem jest nabiał.
- Co do eliminacji ostrych przypraw, badania naukowe nie wykazały istotnego statystycznie związku z występowaniem trądziku, natomiast jeżeli obserwujesz u siebie związek między używaniem ostrych przypraw a pogorszeniem stanu skóry, wtedy warto z nich chociaż tymczasowo zrezygnować.
- Z trądzikiem związek mogą mieć również czekolada, witamina D, B12 i jod, witamina A, cynk, selen i kwasy omega -3. O tym jednak następnym razem 🙂
Jeżeli chciałbyś, abym pomogła Ci zbilansować dietę pod kątem zdrowia skóry, a szczególnie trądziku, odezwij się do mnie w wiadomości prywatnej lub zajrzyj zakładki oferta. Razem na pewno znajdziemy idealne rozwiązanie.