holistyczniezdrowi

Czy można przytyć jedząc zdrowo?

Spis treści

To, że zdrowo jemy, nie oznacza, że zabezpieczamy się przed dodatkowymi kilogramami. Zmieniając swój sposób jedzenia na zdrowszy można wiele schudnąć, co nie oznacza, że dzieje się tak w każdym przypadku. Z poniższego artykułu dowiesz się, jakie są przyczyny tycia na zdrowej diecie.

W zeszłym tygodniu pisałam, jak zdrowo przytyć.  Odwracając to pytanie, czy można przytyć jedząc zdrowo?

Skąd się bierze tycie?

Jeżeli przez tycie rozumiemy gromadzenie tkanki tłuszczowej, jest tylko jedna możliwość.

Przyjmujesz zbyt dużo energii w stosunku do tej, którą zużywasz.

Bardzo często tak jest, że osoba, która zmienia swój sosób odżywiania na zdrowy, chudnie. Może stąd ten błędny wniosek, że używając jedynie zdrowych produktów nie można przytyć.

W tym wypadku, redukcja masy ciała może mieć różne przyczyny:

  1. Koniec z jedzeniem śmieciowym – którego łatwiej zjeść więcej
  2. Wiecej błonnika, który daje poczucie sytości i reguluje apetyt
  3. Więcej wody, która działa podobnie
  4. Lepszy stan odżywienia organizmu, dlatego nie domaga się on takiej ilości jedzenia
  5. Ogólnie zmiana stylu życia na mniej stresujący, a stres może pobudzać apetyt, zwłaszcza na niezdrowe przekąski
  6. Większa kontrola tego co jemy i mniej podjadania, które często nie jest traktowane jak jedzenie

Jak to się więc dzieje, że tyję na orzechach, awokado i owocach?

Zacznę od tego, że przedstawię kilka faktów.

  • Średnie awokado ma około 240 kcal
  • Garść orzechów włoskich (30g) ma 200 kcal
  • Pomarańcza ma 115 kcal
  • Łyżka oliwy również ma 90 kcal
  • Pierś z kurczaka ma 200 kcal

Wystarczy zrobić zieloną i pełną witamin sałatkę, dodać garść orzechów, pół piersi z kurczaka, pół pomarańczy, łyżkę oliwy, pół awokado i z sałatki 0 kcal robi się posiłek o wartości 500. Często sałatkę jemy z pieczywem, czyli dodatkiem około 200 kcal.

Przecież to same zdrowe produkty!

Nie ma więc znaczenia, czy jem frytki i zapijam colą czy sałatkę z jarmużem i awokado?

Jeżeli uzyskasz swoje zapotrzebowanie eneregetyczne w jeden lub drugi sposób, na wadze powinien być taki sam wynik.

Należy jednak wziąć pod uwagę to, że nie jesteśmy maszynami, ale liczy się też uczucie sytości, które po obu rodzajach produktów będzie różne i przede wszystkim Twoje zdrowie, którego raczej nie utrzymasz żywiąc się opcją A.

Poza tym, wiele osób nie zna swojego zapotrzebowania energetycznego i niezależnie od tego czy je zdrowo czy nie, przekracza odpowiednią dla siebie ilość.

Istnieje wiele wzorów i sposobów na obliczenie tego, ile kalorii potrzebujesz. Szukając w internecie informacji na ten temat, można nieźle się zagubić. W mojej pracy wykorzystuję dwa sprawdzone sposoby, które w zasadzie zawsze dają oczekiwane rezultaty.

*update: artykuł powstał w 2018 roku, z nowszych źródeł wiemy już, że spożywając produkty mniej przetworzone, organizm ostatecznie wydatkuje więcej energii niż trawiąc te mocno przetworzone. Ostatecznie to może wpływać na bilans energetyczny.

W rzeczy samej, ale liczy się, ile kalorii przyjmujemy w ogóle, a nie skąd one pochodzą.

Dlaczego warto stosować zdrową dietę nawet jeżeli nie chudniesz?

Na pewno taką sałatką najesz się bardziej i na dłużej niż paczką chipsów, a Twój organizm będzie wdzięczny za taki posiłek.

Czy to oznacza, że możemy sobie podarować zdrową dietę, bo ostatecznie nie ma różnicy czy zjemy cheeseburgera czy kanapkę z twarogiem i warzywami?

Oczywiście, że nie. Bo trzeba pamiętać, że jedzenie to nie tylko energia, białka, tłuszcze i węglowodany, ale też setki, jak nie tysiące innych składników aktywnych, które są nam niezbędne.

Żywność mocno przetworzona jest w nie często uboga. Stąd pojawia się problem tzw. jakościowego niedożywienia. Kiedy niekiedy nawet osoby z otyłością lub nadwagą są jakościowo niedożywione. Brakuje im różnych składników odżywczych przy odpowiedniej lub nadmiernej ilości spożywanej energii.

Tyjesz jedząc zdrowo? Inne możliwe przyczyny

  1. Tak na prawdę nie wiesz ile jesz

Ile waży jeden ziemniak, 80 czy 300? Wciąż jest to jedna sztuka, a ten drugi ma 3x więcej kalorii. Widzisz różnicę?

   2. Druga sprawa. Ile razy w ciągu dnia jesz?

Nie ile posiłków,  tylko ile razy wkładasz coś do buzi. To, że coś jest zjedzone między posiłkami, nie znaczy, że się nie liczy J Tu batonik, tam pół kromeczki chleba (oczywiście żytniego na zakwasie) z odrobiną masełka, kawka z mlekiem i herbata z miodkiem, a bilans się zeruje.

   3. Nie kontrolujesz proporcji makroskładników

Czy wiesz, że jedząc za małą ilość białka, możesz częściej czuć głód i mieć większą ochotę na słodycze?

Nie dotyczy to jedynie tego makroskładnika. Podobnie jest w przypadku tłuszczów. Warto jednak zauważyć, że znaczenie może mieć nie tylko co i w jakiej ilości jemy, ale też w jakich proporcjach.

Zadaj sobie pytania:

Kontrolowałeś kiedyś ile w Twojej diecie jest białek, tłuszczów i węglowodanów?

Znasz dobre dla siebie proporcje?

Twoja łyżka i szklanka mają większy rozmiar niż standardowe

Jak pisałam w poprzednim artykule, na oko można bardzo się pomylić. Jeżeli Ci zależy na osiągnięciu konkretnej masy ciała, warto chociaż przez jakiś czas używać wagi kuchennej. Ona potrafi wiele uświadomić, np. że łyżka może ważyć równie dobrze 8 jak i 28 g, a szklanka w każdym domu jest inna.

Jeżeli czujesz, że w pojedynkę sobie nie radzisz, podejmowałaś już wiele prób odchudzania, nie martw się. Chętnie Ci pomogę. Często jest tak, że zewnętrzne oko potrafi dostrzec szczegóły, które zaważyły na tym, jak wygląda sytuacja, w której aktualnie się znajdujesz. Jeżeli czujesz, że potrzebujesz takiej pomocy, zobacz możliwe opcje współpracy ze mną:

Czy wiesz jakiej ilości energii potrzebujesz?

Przygotowałam wzór dzienniczka żywieniowego, którego wypełnianie pozwoli Ci uświadomić ile tak na prawdę jesz. Uzupełniając go przez tydzień zauważysz, jakimi prawami rządzi się Twoja dieta.

Być może będzie dla Ciebie pomocny wpis, w którym opisałam jak obliczyć swoje zapotrzebowanie na białko, tłuszcz, węglowodany i energię.

Jak obliczyć swoje zapotrzebowanie na energię, białko, tłuszcz i węglowodany?

Czy można to zrobić w głowie? Nie radzę. Doświadczenie pokazuje, że jeżeli widzimy coś na papierze (lub ekranie) przed sobą, wyciągamy lepsze wnioski i lepiej zbieramy całość.

Z wypełnionym dzienniczkiem możesz również zgłosić się do mnie. Może on być początkiem naszej owocnej współpracy i odkrycia wielu błędów, z których nie zdawałeś sobie sprawy, a które robią w tym momencie duże zamieszanie.

Masz jakieś pytania?

Zostaw je w komentarzu poniżej 🙂


Chcesz co tydzień otrzymywać wartościowe materiały, które stopniowo pomogą Ci zmieniać swoją dietę na lepsze, w tempie, które nie przytłacza?

Dołącz do naszego newslettera! Poznaj jeden z poprzednich odcinków newslettera, którego otworzyło blisko 50% osób, do których został wysłany.


Źródło (aktualizacji): https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2897733/

Zofia Pomes

Zofia Pomes

Jestem założycielką HZ, które powstało z potrzeby przekazywania wiarygodnej, opartą o naukę, lecz podanej w lekki sposób wiedzy z zakresu zdrowia. Ukończyłam dietetykę na poznańskim Uniwersytecie Medycznym i jako dietetyk pracuję od 2016 roku. Jestem autorką ebooków m.in. PCOS od A do Z oraz Dieta dla płodności z naszego sklepu.
Scroll to Top