Praca dietetyka najczęściej kojarzy się z odchudzaniem. Są również i tacy, którzy chcą lub powinni przytyć. Z tego artykułu dowiesz się, jakie jest odpowiednie tempo przybierania na masie, co zrobić żeby nie czuć się ciągle przejedzoną oraz jak sprytnie wkomponować dodatkowe kalorie w dietę. Dowiesz się jak zdrowo przytyć.
Powody, dla których możesz potrzebować zdrowo przytyć mogą być następujące:
- stres, który spowodował u Ciebie utratę zmniejszony apetyt i utratę masy ciała
- brak czasu na jedzenie i przygotowania go (kiedy niektórzy z braku czasu sięgają po wysokokaloryczne przekąski, inni nie jedzą nic)
- zawyżanie wartości energetycznej zjedzonych posiłków (myślisz, że jesz więcej niż rzeczywiście jesz)
- przebyte choroby przebiegające z utratą masy ciała (np. celiakia, nieswoiste choroby zapalne jelit)
- chęć rozbudowania masy mięśniowej
- wychodzenie z zaburzeń odżywiania
Czy łatwo jest zdrowo przytyć?
Często jest to zadanie o wiele trudniejsze niż mogłoby się wydawać.
Zmiana utrwalonych nawyków, broniący się przed przybraniem na masie organizm (co wynika np. z zaburzeń wchłaniania) czy trudności w wyeliminowaniu głęboko zakorzenionych nawyków bywają ogromnym wyzwaniem.
Jedno jest pewne.
Nie ma innego sposobu, żeby przytyć, niż stworzyć nadwyżkę kalorii.
Piszę dzisiejszy artykuł na podstawie zadanych przez Was pytań i własnego doświadczenia.
Chcę pokazać, że jeżeli masz opór i boisz się przytyć, bo wydaje Ci się, że przecież tycie zawsze jest „złe”, wcale tak nie musi być.
Czasami jest wręcz konieczne!
U wielu kobiet zaburzenia miesiączkowania wynikają z tego, że na przykład na skutek diety odchudzającej schudły one za dużo.
Jaka jest różnica między powolnym, a szybkim „tyciem”?
Odpowiednie tempo przybierania na masie wynosi około 0,25 – 0,5 kg na tydzień, czyli 2-4 kg w ciągu miesiąca.
Wynika to z naszej fizjologii i jest szczególnie ważne dla osób, które chcą zwiększyć masę mięśniową.
Im szybsze tempo, tym większa część odkłada się w postaci tkanki tłuszczowej.
Jak uzyskać taki wynik?
► Dodaj do swojego codziennego jadłospisu 300-500 kcal.
Jak zdrowo przytyć bez zwiększenia ilości tkanki tłuszczowej?
Przyrost masy ciała zawsze w pewnym stopniu wiąże się ze zwiększeniem ilości zarówno tkanki mięśniowej jak i tłuszczowej.
Jeżeli to nadwyżki energii dodamy trening oporowy, czyli siłowy, to jest większa szansa na to, że organizm wykorzysta ją do budowania masy mięśniowej. O ile będziemy sobie dostarczać makroskładników w odpowiednich ilościach.
O tym jak to obliczyć, pisałam w tym artykule:
To, w jakiej proporcji będziesz budować tkankę mięśniową i tłuszczową będzie wynikać głównie z Twoich genetycznych predyspozycji. Odpowiednim zarządzaniem kaloriami jesteś jednak w stanie manipulować tymi proporcjami.
Słuchać własnego organizmu czy korzystać z wyliczeń?
W zależności od osoby, odpowiedź może być nieco różna. Zalecałabym jednak kontrolowanie liczby przyjmowanych kalorii. Po pierwsze ze względu na powód, o którym pisałam powyżej. Po drugie to, że ktoś ma problem z przytyciem może wynikać właśnie z tego, że jego „oko” nie ma dobrze wyskalowanej miary 😉
Wydaje Ci się, że jesz dużo, a tak naprawdę ciągle jesteś na deficycie lub poziomie neutralnym.
Z drugiej strony, nie warto się opychać na siłę. Czasami tak może być w początkowej fazie „tycia”. Jednak jeżeli po tygodniu czy dwóch nadal jesteś stale przejedzona, warto przyjrzeć się produktom z których korzystasz. Różne produkty dają różne odczucie sytości.
Sportowcy mogą mieć zaburzone poczucie sytości, dlatego w ich przypadku również przydatne jest kontrolowanie ilości przyjmowanego pokarmu.
Czy istnieje złoty środek w proporcjach przyjmowanego białka, tłuszczu i węglowodanów?
Białko, tłuszcz i błonnik mogą szczególnie mocno wpływać na uczucie sytości. Jak już wiesz, w przypadku przybierania na masie nie zależy nam szczególnie na tym odczuciu. Dieta „na masę” powinna więc charakteryzować się:
- optymalną ilością białka, czyli 1-2,5 g na kilogram masy ciała
- 30-40% powinno pochodzić z tłuszczu
- resztę stanowią węglowodany
- dzienna podaż błonnika nie przekracza 40g -błonnik mocno nasila uczucie sytości, co może utrudniać realizację celu aby zdrowo przytyć
Czy ważne jest zjedzenie czegoś zaraz po treningu jeżeli chcę zdrowo przytyć?
Jeżeli próbujesz przytyć i intensywnie trenujesz, zadanie może utrudniać działanie jakie sport wywiera na ośrodek sytości. Często (choć nie zawsze), co jest zjawiskiem korzystnym u osób odchudzających się, bo bardzo intensywny wysiłek działa obniżając apetyt.
Odpowiadając jednak na pytanie, rolę gra tutaj czas przeznaczony na trening i odstęp między ostatnim posiłkiem a treningiem.
Jeżeli ostatni posiłek zjadłaś 2-3 godziny przed treningiem, mimo braku głodu, warto zjeść chociaż najmniejszą węglowodanową lub węglowodanowo-białkową przekąskę przed właściwym posiłkiem.
Jeżeli jednak Twoja całodzienna podaż kalorii jest na zaplanowanym poziomie, możesz się o to martwić w mniejszym stopniu.
Więcej o diecie około treningowej pisałam tutaj:
Jak zwiększyć apetyt?
Problemem może być mimo szczerych chęci przybrania na masie, brak apetytu.
Jest na to kilka sposobów:
- łącz tłuszcze w węglowodanami, nasz mózg odbiera takie połączenie jako szczególnie smaczne
- unikaj dużej ilości błonnika, nadmiernej biała i tłuszczów
- jedz częściej, ale mniejsze porcje, wtedy nie będziesz czuć permanentnego przejedzenia
- po prostu, wybieraj to, co lubisz najbardziej
- jedz różnorodnie, im większa różnorodność na talerzu i w kuchni, tym więcej jesteśmy w stanie zjeść
- zmniejsz objętość posiłków; zrobisz to w głównej mierze redukując ilość warzyw (ale nie rezygnując z nich zupełnie!)
- częściej wybieraj pokarmy w postaci płynnej, np. koktajle i smoothie zamiast całych owoców, dzięki temu szybciej zostaną strawione i wchłonięte
- korzystaj z poniższych trików, jak „przemycić” dodatkowe kalorie
Primum non nocere, czyli jak zrobić, żeby faktycznie było to zdrowe tycie?
To, że chcesz przytyć, nie oznacza, że możesz bez opamiętania zajadać się batonikami, chipsami i fastfoodami. Chociaż jest na to więcej miejsca niż w typowej diecie, wciąż należy pamiętać o swoim zdrowiu. Nie tylko to ile, ale też CO jemy wpływa na zdrowie.
Jak przemycić dodatkowe kalorie?
- jedz więcej orzechów, nasion (np. słonecznika, sezamu), jedna łyżka orzechów to około 100 kcal; możesz je mielić, dzięki czemu staną się łatwiejsze do przełknięcia, stosuj różne masła orzechowe
- wybieraj zamiast chudego twarogu twaróg tłusty, zamiast zwykłego jogurtu, jogurt grecki, ser żółty zamiast białego itd.
- częściej korzystaj z mięs typu wołowina i wieprzowina zamiast drobiu, wybieraj tłustsze ryby (łosoś, halibut, makrela, śledź) zamiast chudych np. dorsza czy mintaja
- korzystaj z masła orzechowego, jedna duża łyżka to około 150 kcal
- dodawaj do koktajli płatki owsiane, masło orzechowe, możesz dodać łyżkę oleju lnianego czy awokado do smoothie
- część świeżych owoców zamień na suszone, które w mniejszej objętości mają więcej kcal (jednak uważaj żeby nie przesadzić, bo może się to skończyć biegunką)
- gotuj zupy krem na rosole lub z dodatkową porcją zdrowych tłuszczy (oliwy, oleju), dodawaj do nich kasze i ziemniaki
Podsumowując, zdrowe przytycie nie polega na niekończącym się objadaniu. Powinno opierać się na dobrym planie. Wspierać je może kilka prostych wskazówek, o których warto pamiętać.
Czy odpowiedziałam na wszystkie Twoje pytania? Jeżeli nie, zostaw komentarz poniżej, a ja postaram się jak najszybciej odpowiedzieć.
Chcesz ułatwić sobie zadanie i mieć pewność, że wszystko pójdzie sprawnie? Może uważasz, że przydałaby się profesjonalna pomoc dietetyka?
W tym celu zajrzyj do zakładki współpraca indywidualna
-
Konsultacja dietetyczna online – pierwsza konsultacja300,00 zł
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 300,00 zł.
-
Pakiet miesięczny390,00 zł – 495,00 zł
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 390,00 zł.
-
Konsultacja indywidualna online kontynuacja100,00 zł – 150,00 zł
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 100,00 zł.